środa, 8 lipca 2020

16 marca 1986

Wieczór

Przy czytaniu książki Stanisława Lema pt. „Powrót z gwiazd” odniosłem nieco dziwne, ale bardzo przyjemne wrażenie. Dziwne, bo realistyczne opisy, tak realistyczne, że mieszają się z rzeczywistością. Przyjemne, bo czytając, człowiek całkowicie się rozluźnia. Tego, co tutaj wywołuje strach tam nie ma. Lem opisuje świat, w którym dzieją się rzeczy, choć fantastyczne, to przyjemne, bijące ciepłem i spokojem. Ja sam przynajmniej takie wrażenie odniosłem. Nie czułem, że czytam, po prostu przeniosłem się w jego świat. Za to go podziwiam i szanuję. Książka zawiera w sobie zupełnie inną cywilizację, cywilizację bez lęku, przemocy, wojen, zabójstw... O takiej cywilizacji ciągle marzę. Lem wprowadza nas w świat, gdzie wielu rzeczy trzeba się domyślać, coś się bierze z niczego, a później otwieramy usta ze zdziwienia. Jak skończę zacznę od początku...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz