Mam wielu kolegów, lepszych, gorszych, ale mam. Jeśli ktoś zapytałby, czy mam przyjaciół? Powinienem odpowiedzieć: tak, mam jednego. Bo to, co między nami jest, to, nie jest zwykłe koleżeństwo. Umiemy się dogadać, jeden drugiemu może się zwierzyć i być pewnym, że go wysłucha, bez osądzania.
Dziś chciał coś powiedzieć, coś leżało mu na wątrobie. Czułem, ze było to coś ważnego. Zaczął już mówić, wtedy ja zacząłem chlapać jęzorem o sobie samym. Zamilkł. Nie odezwał się już. Zmienił temat. Teraz wiem, że nie mogę być zamknięty tak bardzo we własnym świecie i swoich potrzebach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz