Poniedziałek
22:45
Nie wiem, czy to umiejętność i czy też dar, może każdy to potrafi, ale ja ostatnio zaczynam odkrywać u siebie pewną dziwną, no może nie dziwną, ale na pewno zastanawiającą umiejętność. Choć to nieco dziwne, kiedy przebywam z innymi ludźmi, kiedy z nimi rozmawiam, dyskutuję, potrafię odgadnąć, co w danym momencie odczuwa mój rozmówca. Potrafię to odczytać z wyrazu twarzy, drobnych, czasami na pozór niedostrzegalnych gestów czy tików nerwowych. Może to wynika z mojego częściowego wycofania się i introwertyzmu, a może nie. Często jest tak, że czuję się jak widz w teatrze, obserwator, a nie jak aktywny uczestnik danej dyskusji. Życie nauczyło mnie więcej widzieć niż mówić. To daje pewną przewagę, ale czasami może stać się też przekleństwem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz