Wtorek
7:45
Mam poważny kłopot. Jak tu iść na studniówkę, kiedy się nie umie tańczyć? Mam słoniowe nogi. Co prawda chodziłem na dyskoteki i w tłumie jakoś to wyglądało, ale nie oszukujmy się, jeszcze nigdy nie tańczyłem z dziewczyną. No a teraz będę z dziewczyną. Nawet już sobie taką jedną z pierwszej klasy wybrałem. Nawet ładna. Ma na imię Aneta. Po południu mam wybrać się do niej na skrzydło żeńskie i zaproponować, by poszła ze mną na tę tak ważną dla mnie imprezę. Jak o tym pomyślę, cały się trzęsę. Zupełnie nie wiem, jak podejść do tematu, a przecież nie jestem jakimś ułomkiem czy dzikusem z lasu. Umiem się wysłowić.
Czy słowa są zdolne wyrazić to, co czuję? Jaką mam wartość w oczach innych ludzi? No nie, ludzie to zbyt ogólne słowo. Nawet przed samym sobą nie potrafię się przyznać do pewnych rzeczy. Przecież chodzi mi tak naprawdę tylko o płeć przeciwną. Zdaje się, że będę musiał to sobie wszystko i jeszcze raz dokładnie przemyśleć i poukładać w głowie.
Jeżeli nie będę miał dziewczyny, to na studniówkę Będę musiał pójść sam. No cóż, sam. Przecież to moja studniówka. I tak będzie fajnie. Jednak na razie niczego nie przesadzajmy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz