Piątek
14:40
Słonecznie, bezchmurnie, ciepło, parno.
Gorąco i parno jak jasna cholera. Z miasta wróciłem zlany potem. Taki skwar, że trudno wytrzymać. Dużo lepiej siedzieć w domu. Też gorąco, ale da się wytrzymać.
O kurwa, ktoś idzie! W chałupie taki pierdolnik, że głowa mała. Ciągle to samo. Mówiłem, że trzeba posprzątać. Mieszkamy jak jakieś świnie w chlewie. Spokojnie, to jednak nie do nas. No ale posprzątać i tak trzeba.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz