17:15
Już po świętach, już po nowym roku. Teraz gdy na te święta patrzę kilku dni z perspektywy, wydają mi się dziwnie spokojne. Minęły szybko, ale jednocześnie nie pozostawiły po sobie jakiegoś specjalnego śladu. Teraz wydają się mi zupełnie bezbarwne i pewnie w mojej świadomości w ogóle nie będą zarejestrowane.
Wczoraj. Dziwny szary dzień. Myślałem, że przyjadę za późno, a okazało się, że byłem o wiele za wcześnie. Dlaczego? Przecież święta w tym roku są do niedzieli. Nie wiedziałem o tym, bo nie było mnie w szkole, jak o tym mówili.
Swoją drogą to trochę głupio, przyjechać o całe półtora dnia za wcześnie. Dobrze, że z bratem mieliśmy kasę. Tu nie było wyżywienia.
Jutro do szkoły i będzie po staremu: kumple, kawały, wygłupy. Głupia gra aktorska. Dlaczego nie mogę im pokazać, jaki jestem naprawdę?! To wszystko wydaje mi się takie dziwne.
W tym tygodniu muszę wyrobić legitymację szkolną. Muszę trochę polatać. Ale to już inna broszka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz