wtorek, 26 maja 2020

7 listopada 1985

20:50

Jak W.C. stało się urzędem.

Wchodzę sobie z Darkiem na wolnej lekcji do kibla, a tam stoi sprzątaczka i wrzeszczy:
-Co tu chcieliście?! Na przerwie przychodźcie! Teraz ja tu urzęduję!
O Tamtej pory w szkole kibel nazywamy urzędem, a sprzątaczki urzędniczkami.
Bez podtekstów i złośliwości. Słowo daję, tak było.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz