15:25
Są wakacje, a właściwe to już ich druga połowa. Nie długo trzeba będzie się zbierać do szkoły. Nie jest źle, nie widzę jej w czarnych kolorach. Tu, w domu, blisko lasu podleczyłem trochę swoją psychikę: pozbyłem się strachu przed szkołą, przed ludźmi... ostatnio nawet humor mi dopisuje. Nabrałem optymizmu, uważam, że z tą szarą rzeczywistością trzeba będzie się pogodzić. Co innego mi pozostało? No można jeszcze tę rzeczywistość trochę urozmaicić. Jakie mam plany? Na wakacje planowałem tyle rzeczy i nic nie wyszło. Ale co ja będę zamartwiał się przyszłością, co będzie, to będzie! Ważne, że teraz jest dobrze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz