Poniedziałek
14:45
Mam już wszystkiego dość. Chyba przejrzałem na oczy. Dotarło wreszcie do mnie, że to nie ma sensu. Nie ma się co oszukiwać. A może ktoś coś jej nagadał. Nie wiem. Wiem, że ona się mnie wstydzi. Gdy do niej podchodzę, odwraca się w drugą stronę. Ja już w ogóle nie wiem, o co chodzi. Czy właśnie tak to wszystko ma się skończyć? A może nie warto jeszcze rezygnować. Nie wiem. Nie mam pojęcia. Kim ona jest? I kim wreszcie jestem ja sam? Nie wiem, czy warto do niej jeszcze chodzić. Co ja mogę jej zaoferować? Czy ja zawsze tak muszę kończyć? Mam już wszystkiego dość. Muszę wziąć się za naukę, bo tego nie mogę zawalić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz