Czwartek
23:45
Justyna uważa, że robi nam łaskę, sprzątając w pokoju. Robi to byle jak i kiedy chce. Zastanawiam się, czy to wszystko ma w ogóle jakikolwiek sens. Wczoraj zabrała mi z namiotu kołdrę, bo powiedziała, że chce sama spać. Dziś śpi z mamusią, ale kołdry oddać nie chciała. Mówi, że i tak biorę ją pod tyłek. Tu w namiocie od ziemi ciągnie jak jasna cholera, więc robię to, żeby było mi cieplej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz