niedziela, 17 października 2021

29 maja 1988

Niedziela


9:20


Żałuję, że nie zajrzałem na stołówkę przed kinem nocnym. Było tam bardzo ciekawie: żarcie, napoje, muzyka, a nawet alkohol. Pić i tak bym nie pił, bo w ogóle nie piję, ale potańczyć można by było. To nie to, co w tych piwnicach internetowych gdzie jest ciemno i duszno i grają z byle jakiego magnetofonu. Tutaj to co innego. Rewelacyjne nagłośnienie, zajebiste oświetlenie. Sprzęt taki, że tynk ze ścian odpada. No i co najważniejsze obcy ludzie, którzy nie patrzą ci na nogi. Słowem pełna swoboda i luz. Można powywijać pląsy i nikt cię na drugi dzień nie obgada. 

Mogłem tam iść, ale nie wiedziałem, że w ogóle można. Szczególnie że na początku nikogo nie wpuszczali. Sorki, muszę wyjaśnić skąd i dla kogo ta impra. Trzeba zacząć od tego, że to w ogóle wielka impreza. Ogólnopolskie Igrzyska Związku Nauczycieli Polskich. Zjechała tu kadra z całego kraju. Już w piątek rozpoczęły się zawody. Była już piłka nożna, siatkówka, kometka, pływanie, biegi skoki, dysk. 

Dziś finał. Ciekaw jestem, jak oni będą grali po tej zakrapianej nocnej imprezie. Każdy na potwornym kacu i to do tego w tym jebanym upale.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz