sobota, 23 października 2021

14 czerwca 1988

Wtorek


 14:15


 Już niedługo się obudzę z tego koszmarnego snu. Już niedługo znajdę się wśród przyjaciół. Odejdę  do lepszego świata. Wiem to na pewno, ale nie wiem  właściwie, jak wyglądam.  To zapomniałem, ale to nie ma znaczenia. 

Śmierć jest przebudzeniem ze snu życia – tego jakby się nam wydawało długiego snu. Jednak w rzeczywistości trwa on kilkanaście godzin czasu ziemskiego. Boję się tego przebudzenia, bowiem, że to, co mnie teraz otacza, jest tylko snem, że moja postać nawet nie jest prawdziwa, jestem kimś innym. 

Obudzę się w lepszym świecie, moim prawdziwym. Jedni budzą się z niego bardzo szybko, brudy śnią trochę dłużej, ale w końcu i tak się obudzą. 

Po nocy przyjdzie dzień i będę już spokojny, nie będę musiał się bać. Dziwne – nie mogę sobie przypomnieć żadnego szczegółu. Ten sen jest tak mocny, że nie przepuszcza Jawy. Tak, ale już długo koniec tego wszystkiego, koniec tego koszmarnego snu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz