Sobota
Łochów 19:30
Po co ja to wszystko piszę? W ogóle nie mam nastroju do pisania. Zapisuję nie to, co chciałbym. Może to przez ten brak spokoju. Z domu dobiegają odgłosy meczu piłki nożnej i muzyka z magnetofonu. Znalazłem ustronne miejsce w komórce. Nie chcę ciągle powtarzać, że to nie ma sensu. To całe życie i świat nie ma sensu. Dla mnie jest to oczywiste. Jestem nikim i umrę nikim. Mimo to życie płynie niezależnie od tego co sobie o nim myślę. Mam wrażenie, że moje życie ma mnie najnormalniej w dupie. Niezależnie od tego co zrobię jutro i tak nastanie kolejny dzień — ze mną czy beze mnie, ot cała prawda. Ten strumień czasu niesie mnie w swoim nurcie i ode mnie zależy, czy będę przebierał łapkami, by gdziekolwiek dopłynąć. Ja wiem, że zbyt często uciekam od rzeczywistości z nadzieją, że wszystko samo się naprawi. Mam swój osobisty wszechświat. To kraina pełna szczęścia i spokoju a ja tak bardzo tego potrzebuję.
Zadam ci pytanie, jeśli odpowiesz, to jesteś wyjątkowym człowiekiem. Powiedz mi, kim jesteś? Kim jestem ja? Kim są moi bliscy? Twoi bliscy? Po co żyjemy? Jaki sens ma twoje i moje życie? Dla eksperymentu spytaj swoich znajomych, zadaj im takie pytanie, powiedz: po co żyjesz? I posłuchaj odpowiedzi. Możesz usłyszeć różne rzeczy, ale nie to, co jest naprawdę istotne. Spytaj swoich bliskich czy mają to czego naprawdę pragną i czy są szczęśliwi? No i w ogóle jaki jest cel życia samego w sobie, bo według mnie nie ma żadnego.
Ja pytałem swoich bliskich, zadałem im to pytanie i nie nie potrafili na nie odpowiedzieć. W ogóle byli zaskoczeni, że ktoś postawił je w taki sposób. Tak jakby było co najmniej niestosowne.
Według mnie to wszystko jest gówno warte. No ale cóż…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz