Sobota
Nie mam czasu, aby usiąść i zastanowić się nad swoim życiem, nad swoim postępowaniem. No tak, brak czasu nie powinien być wytłumaczeniem, bo to moje życie i ja płacę za błędy, ale i tak tego nie robię. Próbuję ten problem spychać gdzieś na granice świadomości, twierdzić, że mnie to nie dotyczy, chociaż jest inaczej. Boję się życia, nie umiem sobie poradzić z samym sobą. Każda przyszłość, która sięga dalej niż rok, to czarna, mroczna, nieprzenikniona karta. Będę musiał się z tym zmierzyć, czy tego chcę, czy nie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz