Wtorek
16:20
Coraz gorzej dzieje się w naszym internacie. Warunki robią się coraz cięższe. Najdobitniej widać to po wyżywieniu. Porcje zostały zmniejszone do wymiarów iście mikroskopijnych. Na obiad dają mało i byle co. Trzeba za tym stać w kilometrowych kolejkach. Przykład: dziś były kopytka w maśle. Czekałem na nie 45 minut. To tyle, co w luksusowej restauracji.
Z każdym rokiem zaostrzają regulamin. Nie wiem, jak będzie dalej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz