Czwartek
Do szkoły mamy na dziewiątą. Mam więc trochę czasu. Do rzeczy. Wczoraj i przedwczoraj byłem na basenie. Spodobało mi się. Będę chodził regularnie.
Wczoraj Fajfryt, kolega, który ćwiczy trochę kulturystykę, powiedział, że pompki nic nie dadzą, że będę, jaki będę. Gadał coś o jakichś anabolikach, ale nie wiem nawet, co to jest. Zresztą nie wierzę mu. Ćwiczę dalej i się okaże. Muszę wystarać się o jakieś hantle.
Dziś klasówka z sadownictwa. Zrobiłem ściągę niepiszącym wkładem. Pomysł niezły. Własny. Zobaczymy, czy się sprawdzi.
Dzisiejszej nocy coś ciekawego mi się śniło, ale po przebudzeniu pozostał tylko fajny nastrój.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz