Środa
9:30
Jestem zmęczony, senny i apatyczny. Wczoraj bardzo źle się czułem. Nie miałem sił, bolała mnie głowa i mięśnie brzucha. Bardzo długo nie byłem w stanie zasnąć. Z resztą nawet gdybym czuł się dobrze, nie było jak. Koledzy odrabiali lekcje przy zapalonych jarzeniówkach.
Muszę uważać z tym basenem. Co za dużo to nie zdrowo. Z pływaniem jest trochę jak z piciem alkoholu. Do pewnego stopnia jest bardzo fajnie, ale jak przeholujesz, to kicha. Woda to żywioł. Trzeba obchodzić się z nim ostrożnie. Nie chodzi tu o sam wysiłek fizyczny, który jest znaczny, ale przede wszystkim o temperaturę. Na naszym basenie nigdy nie jest dostatecznie ciepła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz