Czwartek
18:20
Marzenia senne
Istnieje tylko jeden kierunek — dół.
Grawitacja robi swoje.
Za chwilę głową rąbnę o stół,
Bo słabną już mienie moje.
W czaszce mam tylko wielki szum,
Oczy przykrywa ciężar powiek,
Coś mi rozsadza ją od środka,
To sen rośnie w mojej głowie.
Obala z nóg,
Zamyka oczy,
Rozluźnia mięśnie,
Rozwadnia mózg.
Chwila ciemności
W bramie wieczności,
I moment ciszy
Pod drzwiami raju.
I nie wiem kiedy,
Błysk mnie oślepia,
Lecz kiedy mija
Uwierzyć trudno.
Łąki bezkresne,
Lasy, jeziora,
Góry i morze,
Rzeki i pola.
I czuję,
Że to wszystko jest moje.
Czuję tę siłę w sobie odwieczną,
Panem dziś jestem,
W królestwie swoim.
Królestwem moim
Królestwo szczęścia.
Szczęście i piękno
Królestwem moim.
Gdzie ja dziś jestem?
Gdzie się znajduję?
Nie czuję ziemi,
Słabości nie czuję.
Jestem dziś wolny,
Jestem swobodny,
Jak wiatr na niebie,
Jak ptak nad polem.
Lecz tęsknię ciągle.
Za czym ja tęsknię?
Za wiecznym szczęściem,
Za serca biciem.
Choć mam już wszystko,
Jeszcze mi mało.
Czegoś mi brak.
Określić trudno.
I nagle
W białym blasku,
W powiewie wiatru,
W zapachu lasu,
W promieniach słońca
Ty się zjawiłaś.
Czysta i piękna,
Jak zjawa dziwna.
Niedotykalna,
Jednak realna.
Bliska i ciepła,
O miękkim głosie,
O głosie puchu.
Niech czas dziś zatrze,
Nieszczęścia, smutki,
Niech się oddalą,
Niech znikną, zgasną.
Dziś dzień szczęśliwy,
Piękny i czysty,
Bo jesteś Ty
I Ty panujesz.
Panuj nad światem,
Panuj nad ziemią,
Panuj mi zimą,
Panuj mi latem.
I bądź szczęśliwa,
W mojej krainie,
I bądź wesoła,
Jak nikt nie bywa.
Lecz coś strasznego
Rozdziera piękno
I Drze na strzępy,
Roznosi z wichrem.
I znów nastaje
Ciemność bolesna
I sen nadchodzi
Na kresy marzeń.
No tak
Ja tylko śpię,
No ale cóż,
To piękny sen.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz