Środa
Znowu mi się udało. Dziś na ekonomice było szczepienie przeciwko tężcowi. Klasówka dopiero za tydzień. Już co nieco zostało mi w głowie. Dziś nie było też matematyki i w to okienko wstawiliśmy ostatnie warzywnictwo. Wcześniej wyszliśmy.
Odnoszę wrażenie, że Sylwek zagląda do tego zeszytu. Kiedy wychodzę do szkoły i na posiłki, on zawsze zostaje trochę dłużej. Nigdy wcześniej tak się nie zachowywał. Zwykle to ja wychodziłem ostatni. Pewnie go nosi, że ja tak piszę i piszę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz