środa, 2 lipca 2025

3 lipca 1990

Poniedziałek

Wieliszew, godz. 13:30

Wiem. Wiem, że powinienem się uczyć. Że każdą wolną chwilę powinienem poświęcać na naukę.
I co z tego? Co z tego?

To wszystko nie ma sensu. I tak nie mam szans na tych studiach. Po co się tym wszystkim chwaliłem?
Znowu te głupie uśmieszki i komentarze. Człowiekowi odechciewa się wszystkiego.

Zresztą — codziennie coś wypada. Zawsze jest jakaś robota. Zawsze coś do zrobienia.
Będę tego żałował. Czuję to.
Zaczynam wszystko traktować mniej poważnie niż na początku. Praca — przede wszystkim. Reszta… olewam. Niczym się nie przejmuję.
To już nie to samo co na początku. O nie.

Głupi nie jestem.

Godz. 22:50

W telewizji leci mecz piłki nożnej. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz